Witajcie Wszyscy.
Każdy wie i widzi jak to teraz jest za oknem, dlatego nie będę się rozpisywać o tym, że raczej nie wychodziłabym dziś z łóżka i z domu,
Ale pojawiła się motywacja, dla której warto wstać z rana i zająć się sobą.
Skuszona wieloma pozytywnymi głosami prosto z internetu, kupiłam w tym tygodniu Olejek Łopianowy z czerwoną Papryczką z Green Pharmacy. Zapłaciłam za niego 7,49 w Naturze.
Jestem już po pierwszej aplikacji i szczerze, to nie wierzyłam, że efekty pojawią się od razu, byłam raczej sceptycznie nastawiona na jego działalność na moich włosach i stwierdziłam, że co ma być to będzie.
Jestem już po pierwszej aplikacji i szczerze, to nie wierzyłam, że efekty pojawią się od razu, byłam raczej sceptycznie nastawiona na jego działalność na moich włosach i stwierdziłam, że co ma być to będzie.
No i muszę przyznać, że olejek po pierwszym stosowaniu delikatnie poprawił stan zniszczonych włosów.
Wiem, że na efekty trzeba poczekać, ale już w tej chwili zauważyłam, że jak dotąd puszące się końce, nabrały trochę ogłady, a moje zmatowiałe włosy odżyły i bije od nich delikatnym blaskiem.
Postanowiłam, że olejek będę stosować co 4-5 dni, oczywiście tak jak według zaleceń 1-2 razy w tygodniu.
Na pewno pod koniec października, bądź na początku listopada podzielę się tu z wami moją refleksją na jego temat.
Jak na razie jestem zadowolona, ale nie zapeszajmy.
Drugim produktem, który również zaczęłam stosować w tym tygodniu, a właściwie wczoraj jest krem do twarzy na dzień/noc z Dax Perfecta. Jest to następca Soraya Świat Natury, którego recenzję możecie znaleźć tu.
Jak na razie konsystencja i zapach Perfecty mi odpowiadają, podoba mi się słoiczek i cena, bo zapłaciłam za niego całe 3,99 w promocji w Super-Pharm. Zauważyłam też, że po jego nałożeniu nie piecze mnie skóra na twarzy, a to już na wstępie duży plus dla tego mazidła.
Myślę, że coś więcej na jego temat będę mogła napisać pod koniec października, dlatego też spodziewajcie się dwóch recenzji w tym czasie.
Poza tym w grudniu, a dokładniej 9 blog będzie obchodził swoją pierwszą rocznicę. Z tej okazji na pewno możecie spodziewać się niespodzianki ode mnie dla Was.
Ale oczywiście wszystko w swoim czasie.
Witam.
OdpowiedzUsuńNa moim blogu odbywa się konkurs - http://pannapatrycja.blogspot.com/.
Do wygrania wiele nagród, warto spróbować!
Zachęcam do wzięcia udziału, pozdrawiam cieplutko, Panna Patrycja. :)
dzięki ;)
Usuńsuper post
OdpowiedzUsuńpięknaaA!!!!
http://rozaliafashion.blogspot.com/2013/09/colors-of-autumn_25.html#comment-form
miałam szampony z green pharmacy i bardzo sobie je chwaliłam
OdpowiedzUsuńp.s. pozdrawiam i zapraszam do kupna kubeczków zaprojektowanych przez Monikę Marchewkę - dochód zostanie przeznaczony na fundację Zwierzęca Arkadia - info u mnie na blogu:)
dziękuję za zaproszenie.
UsuńSzamponów z GP nie miałam, ale widziałam, że niektóre dziewczyny je sobie chwalą ;)
Mam ten olejek na zakupowej liście :) Teraz na jesień trzeba zadbać o włosy jeszcze bardziej więc muszę sobie go wreszcie kupić ;)
OdpowiedzUsuńmyślę, że warto go nawet wypróbować, a nóż widelec i dla mnie i dla Ciebie będzie on skuteczny :)
UsuńGeneralnie ja już jakiś czas temu zauważyłam, że na mnie łopian nie działa, ale mam nadzieję, że Tobie na prawdę pomoże. Oj na koniec znowu zarąbista sówka <3
OdpowiedzUsuńto nie dziękuję w takim razie i też mam taką nadzieję :)
Usuńsówka musi być :)
lubię ten olejek, na moich włosach się sprawdza:) a co do sówki, to jest przesłodka:)
OdpowiedzUsuńwidziałam, widziałam u Ciebie na blogu recenzję, zachęciłaś mnie i wreszcie kupiłam, zobaczymy czy i ja będę zadowolona :)
Usuńnie znałam tego. brzmi super !
OdpowiedzUsuńhttp://coeursdefoxes.blogspot.com/
♥
też tak myślę, warto spróbować :)
UsuńI really love the layout of your blog and your articles are great :) X Anna
OdpowiedzUsuńwww.fashionanna.com
thank You :) have a nice day.
Usuń