poniedziałek, 1 kwietnia 2013

a little kalt.

trochę zimno,troszeczkę,tak ciutciut.
ale cóż zrobić,nie wrócimy jesieni,nie sprawimy by już pojawiło się lato,tym bardziej nie odgrzebiemy pięknych krokusów spod śniegu, które już zaczęły się pojawiać, robiąc mi i z pewnością nie tylko mi nadzieję na cieplejsze, milsze... bardziej słoneczne dni.
a szkoda,szkoda że nie potrafimy jak za dotknięciem magicznej różdżki sprawić, aby całe zło, całe białe,mroźne zło zniknęło w mgnieniu oka.
no nic, trzeba tę spóźnioną wiosnę nosić w sobie, a jeśli nie w ten to w inny sposób sprawić aby człowiekowi zrobiło się cieplej na duchu...
ja zamierzam zaszyć się pod kocem z ciepłą herbatą, bądź kawą i wtulić w czyjeś ramiona.

chciałam napisać również o tym, iż w przedświątecznym szale pieczenia, ubijania, mielenia i mącenia wpadł mi w ręce termokubek od Maxwell House'a.
to żadna reklama czy jakaś recenzja, po prostu z miesiąc temu wysłałam zgłoszenie na fejsbukowym konkursie i okazało się,że jestem jedną z wielu szczęśliwców do których zostanie wysłany ten termokubeczek.
nie wiem jak z jego sprawnością psycho-fizyczną,nie wiem jeszcze jak pije się z niego trunki, aczkolwiek zawsze myślałam o kupnie czegoś takiego, tylko nigdy nie potrafiłam się w sobie zebrać aby wreszcie coś upolować. w grudniu mój Pe. dostrzegł w aldikowej gazetce termosy(1l) więc stałam się usatysfakcjonowaną posiadaczką jednego w kolorze fuksji <3 a wydałam na niego całe 35 zł. jest to dość udany zakup, ale ciut przyduży aby go nosić wszędzie... za to idealnie nadaje się na wyjazdy.

jednakże,darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby, z chęcią będę używała kubka o ile będzie się dobrze sprawował.
dlatego też przetestuję chłopaka już niedługo i zobaczymy czy to sprzęt dla mnie, czy też nie.

oto jego zdjęcie robione na szybko.

jest jeszcze coś...


Frohe Ostern

und
Miłego, Mokrego...




4 komentarze:

  1. A u mnie tak cieplo bylo przez ostatnie tygodnie a tu na same swieta deszcz ;/ Pod kolderka je spedzilam ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj popieram,na takie dni to tylko koc/kołdra, filmy i ciepła herbata :) nie ma co się z domu ruszać.
      u nas zima pełną gębą a końca niestety nie widać.

      Usuń
  2. mam na Ciebie oko. nie spierdol tego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. postaram się,ale z natury jestem dość destrukcyjnym stworzeniem,więc wyjdzie w praniu .

      Usuń


Zapraszam do komentowania.
Każda opinia jest dla mnie ważna, dlatego też nie skasuję Twojego komentarza.

Życzę Miłego Dnia.